Perspektywa nowych zasad wypłaty odszkodowań
Kto straci, kto zyska?
22 czerwca 2016 roku Sejm uchwalił zmiany w ustawie Prawo łowieckie. Uchwalone zmiany w całości dotyczą zasad wypłaty odszkodowań łowieckich wyrządzonych w uprawach i płodach rolnych przez dziki, łosie, jelenie, daniele i sarny, w tym przez te zwierzęta w przypadku objęcia ich całoroczną ochroną. Od 1 stycznia 2017 roku za w/w szkody odpowiada Skarb Państwa. Środki do wypłaty odszkodowań będą pobierane z utworzonego Funduszu Odszkodowawczego, który jest państwowym funduszem celowym.
Przychody Funduszu pochodzą z:
1) rocznych składek wnoszonych przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich;
2) darowizn i zapisów;
3) dotacji z budżetu państwa;
4) innych dochodów uzyskanych na rzecz tego Funduszu.
Minister właściwy do spraw środowiska, po zasięgnięciu opinii wojewodów, ustala roczny plan finansowy Funduszu. Należy domniemać, że podstawowym (jak nie jedynym) źródłem przychodu Funduszu będą składki wnoszone przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich. Termin ich wnoszenia został określony na "do 15 czerwca danego roku" z możliwością zapłaty ratami. Wysokość składki jest ustalana przez właściwego wojewodę corocznie, nie później niż do dnia 15 maja roku, na który będzie płacona składka.
Wysokość składki stanowi iloczyn określonej w rocznym planie łowieckim na dany rok liczby zwierząt łownych, których pozyskanie w danym roku uwzględnia optymalne gospodarowanie populacjami, oraz zryczałtowanych stawek za zwierzęta łowne,które wynoszą:
1) 600 zł – za 1 osobnika łosia;
2) 350 zł – za 1 osobnika jelenia;
3) 135 zł – za 1 osobnika daniela;
4) 105 zł – za 1 osobnika sarny;
5) 85 zł – za 1 osobnika dzika.
Powyższe zryczałtowane stawki podlegają corocznej waloryzacji o średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem, w poprzednim roku kalendarzowym, ogłaszany przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, w formie komunikatu, w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski”.
Wysokość składki zwiększa się proporcjonalnie do wyrażonego w procentach stopnia niezrealizowania w roku poprzedzającym rok ustalenia wysokości składki, rocznego planu łowieckiego w zakresie pozyskania zwierzyny.
Tyle suchych faktów. Zainteresowanych pełną wersją zmian odsyłam po...
W skali naszego Koła zmiana przepisów oznacza konieczność zwiększenia puli środków finansowych przeznaczonych na ten cel o ponad 100%. My i nam podobni jeśli chodzi o charakterystykę obwodu łowieckiego, stracimy. Są tacy co stracą jeszcze więcej, Koła dzierżawiące obwodu stricte leśne właściwie liczyły tylko dochody, teraz czeka je nielada wyzwanie. Duże plany jeleniowatych to ogromna składka. Przychodzi liczyć na dobrą cenę skupu dziczyzny i wizyty gości zasobnych w europejską walutę. Ale są zapewne i tacy co zyskają. Zarządzający i dzierżawcy obwodów polnych sąsiadujących z kompleksami leśnymi, gdzie zwierzyna czyniła spustoszenie w uprawach rolnych, a znikała sukcesywnie z postępującymi żniwami zapewne odetchną. To samo uczynią polujący w obwodach, gdzie co roku sporo areału zajmują uprawy mocno "bijące po kieszeni", jak choćby zasiewy kukurydzy.
Jednak czy te zmiany pozwolą na zrównoważenie ciężaru odszkodowań pokaże tylko czas. Nie sposób przewidzieć w jakim tempie należy spodziewać się wzrostu stawek, które przyjdzie nam płacić co roku do Funduszu. Logika wskazuje, że skoro główny ciężar decyzji o wysokości wypłaty odszkodowania spocznie na państwowym urzędniku, ten wzrost może nastąpić dość gwałtownie. Warto zatem skorzystać z prawa obecności przedstawiciela koła łowieckiego w szacowaniu, a nie pozostawiać sprawy samej sobie, zgodnie z zasadą, że skoro już zapłaciliśmy to nas to już nie interesuje. Powinno interesować, żeby w przyszłym roku stawka nie poszybowała w górę.
Po decyzji rządu wypłaty odszkodowań w sezonie łowieckim 2017/2018 dokonywać będziemy jednak na starych zasadach. A co później, zobaczymy...
Przychody Funduszu pochodzą z:
1) rocznych składek wnoszonych przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich;
2) darowizn i zapisów;
3) dotacji z budżetu państwa;
4) innych dochodów uzyskanych na rzecz tego Funduszu.
Minister właściwy do spraw środowiska, po zasięgnięciu opinii wojewodów, ustala roczny plan finansowy Funduszu. Należy domniemać, że podstawowym (jak nie jedynym) źródłem przychodu Funduszu będą składki wnoszone przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich. Termin ich wnoszenia został określony na "do 15 czerwca danego roku" z możliwością zapłaty ratami. Wysokość składki jest ustalana przez właściwego wojewodę corocznie, nie później niż do dnia 15 maja roku, na który będzie płacona składka.
Wysokość składki stanowi iloczyn określonej w rocznym planie łowieckim na dany rok liczby zwierząt łownych, których pozyskanie w danym roku uwzględnia optymalne gospodarowanie populacjami, oraz zryczałtowanych stawek za zwierzęta łowne,które wynoszą:
1) 600 zł – za 1 osobnika łosia;
2) 350 zł – za 1 osobnika jelenia;
3) 135 zł – za 1 osobnika daniela;
4) 105 zł – za 1 osobnika sarny;
5) 85 zł – za 1 osobnika dzika.
Powyższe zryczałtowane stawki podlegają corocznej waloryzacji o średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem, w poprzednim roku kalendarzowym, ogłaszany przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, w formie komunikatu, w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski”.
Wysokość składki zwiększa się proporcjonalnie do wyrażonego w procentach stopnia niezrealizowania w roku poprzedzającym rok ustalenia wysokości składki, rocznego planu łowieckiego w zakresie pozyskania zwierzyny.
Tyle suchych faktów. Zainteresowanych pełną wersją zmian odsyłam po...
W skali naszego Koła zmiana przepisów oznacza konieczność zwiększenia puli środków finansowych przeznaczonych na ten cel o ponad 100%. My i nam podobni jeśli chodzi o charakterystykę obwodu łowieckiego, stracimy. Są tacy co stracą jeszcze więcej, Koła dzierżawiące obwodu stricte leśne właściwie liczyły tylko dochody, teraz czeka je nielada wyzwanie. Duże plany jeleniowatych to ogromna składka. Przychodzi liczyć na dobrą cenę skupu dziczyzny i wizyty gości zasobnych w europejską walutę. Ale są zapewne i tacy co zyskają. Zarządzający i dzierżawcy obwodów polnych sąsiadujących z kompleksami leśnymi, gdzie zwierzyna czyniła spustoszenie w uprawach rolnych, a znikała sukcesywnie z postępującymi żniwami zapewne odetchną. To samo uczynią polujący w obwodach, gdzie co roku sporo areału zajmują uprawy mocno "bijące po kieszeni", jak choćby zasiewy kukurydzy.
Jednak czy te zmiany pozwolą na zrównoważenie ciężaru odszkodowań pokaże tylko czas. Nie sposób przewidzieć w jakim tempie należy spodziewać się wzrostu stawek, które przyjdzie nam płacić co roku do Funduszu. Logika wskazuje, że skoro główny ciężar decyzji o wysokości wypłaty odszkodowania spocznie na państwowym urzędniku, ten wzrost może nastąpić dość gwałtownie. Warto zatem skorzystać z prawa obecności przedstawiciela koła łowieckiego w szacowaniu, a nie pozostawiać sprawy samej sobie, zgodnie z zasadą, że skoro już zapłaciliśmy to nas to już nie interesuje. Powinno interesować, żeby w przyszłym roku stawka nie poszybowała w górę.
Po decyzji rządu wypłaty odszkodowań w sezonie łowieckim 2017/2018 dokonywać będziemy jednak na starych zasadach. A co później, zobaczymy...